1.08.2018

Podsumowanie lipca 2018 i plany na sierpień


Dzień dobry w środę!

Dacie wiarę, że połowa wakacji już za nami? Za nieco ponad miesiąc rozpocznie się kolejny rok szkolny, a niedługo później - akademicki. Na razie jednak się tym nie martwimy i korzystamy z wolnego, zwłaszcza, że pogoda jest dla nas łaskawa :) A skoro już o korzystaniu z wolności mowa, opowiem Wam dzisiaj, jak minął mi lipiec. Nie przedłużając już...

TAK BYŁO W LIPCU...

W lipcu udało mi się przeczytać 6 książek. Ich tytuły to:

1. Herbaciana dziewczyna Lisy See (recenzja);
2. Żyć jak kot! Stéphane'a Garniera (kilka słów o tym poradniku pojawiło się tu);
3. Idealne życie Katarzyny Kołczewskiej (recenzja);
4. Pięć małych świnek Agathy Christie (recenzja);
5. Dziecko w czasie Iana McEwansa (recenzja);
6. Groźna grota Lemony'ego Snicketa.

Tym samym znacznie wykroczyłam poza plany, które miałam na lipiec. Ale hej - co się odwlecze, to nie uciecze, a odrobina spontanu jeszcze nikogo nie zabiła!

Najlepszą książką lipca zostaje Idealne życie Katarzyny Kołczewskiej. To poruszająca historia o tym, co może się wydarzyć, jeśli odwrócimy się plecami do bliskich w nieodpowiednim momencie. Gorąco wierzę, że ta powieść jest w stanie czegoś nas nauczyć.

Największe rozczarowanie minionych tygodni to Dziecko w czasie Iana McEwansa. Aż przykro mi się robi, jak sobie pomyślę, jak bardzo potencjał tej książki został zmarnowany na rzecz licznych politycznych wstawek.

Najczęściej czytanym przez Was wpisem jest recenzja Dziecka w czasie Iana McEwansa.

Na Facebooku zebrało się już 114 osób lubiących Internetową biblioteczkę i 117 obserwatorów strony.

A TAK BĘDZIE W SIERPNIU...

Lato postaram się pożegnać z godną literaturą. Wprawdzie po doświadczeniach z ostatnich tygodni jestem już bardzo ostrożna przy robieniu planów, ale... Możemy przyjąć, że już niedługo przeczytacie między innymi o:

1. Aferze Johna Grishama;
2. Ostrych przedmiotach Gillian Flynn;
3. Stuleciu Herbjørg Wassmo.

Ode mnie na dziś to tyle. Jestem bardzo ciekawa, jak lipiec spędziliście Wy. Ile książek przeczytaliście? Która Was zachwyciła, a która zawiodła? A może nie jesteście molami książkowymi, za to możecie pochwalić się innym ciekawym hobby? Napiszcie mi o tym w komentarzach!

Podoba Wam się Internetowa biblioteczka? Chcecie być na bieżąco z tym, co tu się dzieje? Nie zapomnijcie polubić fanpage'a.

10 komentarzy:

  1. 6 książek w miesiąc to bardzo dużo, gratuluje takiego wyniku. Osobiście nie znam żadnej z tych książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) A książki polecam, przynajmniej w większości.

      Usuń
  2. Mnie w lipcu zachwyciła biografia Danuty Szaflarskiej oraz "Wojna światów" (którą do tej pory znałam tylko z radiowej adaptacji).

    Za to sierpień zaczęłam od Słonimskiego, którego uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, a ja jakoś od biografii trzymam się z daleka :) Może dlatego, że nie mam osoby, o której chciałabym przeczytać jakoś szczególnie.

      Usuń
  3. Uwielbiam książki Agathy Christie. Mają one swój niepowtarzalny, brytyjski, deszczowy i elegancki klimat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja najlepszą książką lipcą była chyba ta przeczytana ostatniego dnia (: "Kłamstwo doskonałe" Lisy Scottoline (: Do tego przeczytałam extra mangę, od której nie mogłam się kompletnie oderwać. Pozdrawiam :*

    kasikowykurz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, a ja mangi żadnej nigdy w rękach nawet nie miałam :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Noo, szczerze mówiąc, myślałam, że będzie tego mniej :)

      Usuń

Drogi Czytelniku!

Jestem wdzięczna za każdy komentarz - nawet krytykę, ważne, by była ona konstruktywna (nie podoba mi się + powód poważniejszy niż 'bo nie'). Chcesz, bym odwiedziła Twoją stronę? Wysil się i napisz sensowny komentarz.