Dzień dobry w sobotę!
A więc stało się - mamy pierwszy dzień września. Do oficjalnego rozpoczęcia nowego roku szkolnego zostało raptem 48 godzin. Powoli musimy się też godzić z tym, że już niedługo odwiedzi nas nie do końca przyjemna Pani Jesień. Na razie jednak jeszcze powspominajmy. Opowiem Wam, jak minęła mi resztka wakacji.
TAK BYŁO W SIERPNIU...
Nie będę ukrywać - ostatnie tygodnie nie były łaskawe. Jeśli akurat nie miałam czegoś innego do roboty, to nie miałam natchnienia na czytanie - a wtedy po prostu odpuszczałam i zajmowałam się czymś innym. Nadrabiałam filmy. A książki? W sierpniu udało mi się przeczytać "tylko" 3. Ich tytuły to:
1. Afera Johna Grishama (recenzja);
2. Ostre przedmioty Gillian Flynn (recenzja);
3. Pamiętnik Nicholasa Sparksa (recenzja).
Tym sposobem plany, które miałam na sierpień, udało mi się zrealizować w 2/3, co uważam za wynik satysfakcjonujący.
Najlepszą książką sierpnia zostają Ostre przedmioty Gillian Flynn. Niezwykle rzadko natrafiam na tak klimatyczne, dobrze napisane i trzymające w napięciu debiuty literackie. I życzę samej sobie, żeby takich przypadków było coraz więcej.
Największe rozczarowanie ostatnich tygodni to Pamiętnik Nicholasa Sparksa. Chociaż wiecie co? Tym razem słowo "rozczarowanie" bardzo mi tu nie pasuje. Pamiętnik nie był zły, wręcz przeciwnie - do dziś dziwię się, że romansidło tak mi się spodobało. Ale to nadal TYLKO romans. Nie zapadnie mi w pamięć na zawsze. To po prostu był przerywnik, odskocznia od tego, co czytam na co dzień.
Najczęściej czytanym przez Was wpisem jest recenzja Pamiętnika Nicholasa Sparksa.
Na Facebooku zebrało się już 170 osób lubiących Internetową biblioteczkę i 173 obserwatorów strony.
A TAK BĘDZIE WE WRZEŚNIU...
W najbliższym czasie postaram się "wrócić do normalności" - pokonać kryzys czytelniczy. Już niedługo będziecie mieli okazję przeczytać, co sądzę o takich książkach jak:
1. Wielki Gatsby F. Scotta Fitzgeralda;
2. Dama Kameliowa Aleksandra Dumasa;
3. Klient Johna Grishama.
Ode mnie na dziś to tyle. Teraz Wasza kolej. W komentarzach opowiedzcie mi, jak spędziliście ostatni miesiąc wakacji. Ile książek przeczytaliście? Która zrobiła na Was największe wrażenie, a na którą wolelibyście nigdy nie tracić czasu? A może nie jesteście molami książkowymi, za to możecie się pochwalić inną ciekawą pasją? Jestem tego wszystkiego niezmiernie ciekawa!
Podoba Wam się Internetowa biblioteczka? Chcecie być na bieżąco z tym, co tu się dzieje? Nie zapomnijcie polubić fanpage'a.
Super ta biblioteczka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTrochę się dziwię tym, co napisałaś o "Pamiętniku" - nie bardzo rozumiem, czego się po tej książce spodziewałaś? Mnie się ona akurat nieszczególnie podobała, bo wcześniej widziałam film i moim zdaniem, filmowe wersje Noaha i Allie mają w sobie o wiele więcej życia i charakteru. Choć z drugiej strony, zakończenie książki podobało mi się bardziej :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam w sierpniu duuużo książek i każdą po kilka razy, a wybrane tytuły to: "Kaczka", "Leśne zwierzęta", "Pieski", "Kotki", "Kopciuszek", "Czerwony Kapturek" oraz ulubiona ostatnio "Moje pierwsze sto słów" :D Nie jest tak źle, czytałam też dwie książki zawierające przepisy kulinarne :D
Po "Pamiętniku" spodziewałam się, że ta książka będzie dla mnie nie do przejścia :D Tak jak pisałam - podobała mi się, ale biorąc pod uwagę wszystkie przeczytane w sierpniu książki, ta wypada najsłabiej.
UsuńTo był chyba udany miesiąc! Ja ,,Ostre przedmioty" mam w planach na wrzesień, czekają już na półce. A co do ,,Pamiętnika" - odczucia mam podobne. Może nie mogę powiedzieć, że mnie rozczarował, bo nie miałam wobec niego za dużych oczekiwań...ale nie zapadł mi szczególnie w pamięć, mimo, że czytała go już dwukrotnie...
OdpowiedzUsuńUdanego września! :)
Dzięki, wzajemnie! :)
UsuńNajlepszą książką jaką przeczytałem w sierpniu (i jedyną) jest "Piąte Dominium" Clive'a Barkera... polecam, ale styl dość ciężki. W większości jednak pochłonął mnie Netflix... nadrabiam serial "IZombie"...
OdpowiedzUsuńWitam w klubie, mnie też Netflix trzyma w swoich szponach :)
Usuń