2.01.2019

Emma Donoghue "Pokój"


Autor: Emma Donoghue 
Tytuł: Pokój
Tytuł oryginału: Room
Tłumaczenie: Ewa Borówka 
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 404

Życie pięcioletniego Jacka zupełnie nie przypomina codzienności innych dzieci w jego wieku. Dla tego malca całym światem, jedyną pewną i realną rzeczą na świecie jest Pokój. Pokój, w którym bawi się i uczy z Mamą. Pokój, z którego nie ma wyjścia na podwórko ani do przedszkola. I choć dla jego mamy ta sytuacja jest najgorszym horrorem i więzieniem, chłopiec tego nie odczuwa. On nie wie, co to znaczy mieć kolegów czy postępować inaczej niż nakazuje to rutyna wypracowana w Pokoju. Sama myśl o opuszczeniu tego miejsca chwieje jego poczuciem bezpieczeństwa...

Jeśli zapytam Was: jaka jest najgorsza rzecz, którą można zrobić drugiemu człowiekowi, o czym pomyślicie? O odebraniu życia? O zaniedbywaniu podstawowych potrzeb? O przetrzymywaniu w niewoli? Pewnie ilu ludzi na świecie, tyle odpowiedzi i każda jedna będzie dobra. Mną osobiście najbardziej wstrząsają wiadomości o krzywdzie wyrządzanej najbardziej bezbronnym i najmłodszym: dzieciom i zwierzętom. Pewnie właśnie dlatego lektura powieści Emmy Donoghue była dla mnie tak trudnym przeżyciem.

Donoghue funduje swoim czytelnikom istny emocjonalny diabelski młyn. Oto opowieść o życiu w może nie spartańskich, ale jednak nędznych warunkach. O świecie, który kręci się wokół jednego pomieszczenia. O potrzebach, których spełnianie często zależy od dobrej woli osoby trzeciej. Mało tego! Wszystko to widzimy z perspektywy małego dziecka, które nawet nie wie, że nie tak powinno się żyć.

Dla nas - dla mnie, dla Ciebie i dla Ciebie również - normalną rzeczą jest wolność. Oczywiście, że mamy pewne ograniczenia, ale umówmy się: granice są wszędzie. Nie możemy nikogo pozbawiać życia, ale możemy wychodzić na spacery. Nikt nie zabroni nam mieć kolegów. Mamy dostęp do edukacji i jeśli tylko sytuacja zdrowotna nam pozwala, możliwość podjęcia pracy też stoi przed nami otworem. Dam sobie rękę uciąć, że wizja odebrania tych wszystkich dóbr wywołuje w wielu ludziach strach. I bardzo słusznie.

Mały Jack i jego mama nie mają tego szczęścia. Ich egzystencja to wiele podobnych do siebie dni spędzonych w jednym miejscu. Nie mogą wyjść na zakupy. Chłopiec nie wie, jak to jest bawić się na placu zabaw. Nikt ich nie odwiedza. Wszystko, co mają - i czego nie mają - "zawdzięczają" osobie, której kaprysem było ich uwięzić.

Nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale sama sytuacja, w której znaleźli się bohaterowie nie przeraziła mnie aż tak bardzo. To znaczy: przeraziła, ale zdecydowanie mocniej zadziałała na mnie narracja. Jest jednak wyraźna różnica pomiędzy czytaniem o takich okropieństwach z perspektywy dorosłego, świadomego człowieka, a opowieścią snutą przez dziecko. Przez dziecko, które nigdy nie miało szansy zakosztować innego życia. Przez dziecko, dla którego spotkanie z normalnym światem oznaczać będzie traumę i długotrwały proces dostosowywania się do nowych okoliczności. I chociaż na co dzień uważam, że wykorzystywanie dzieci do pokazywania różnych patologii jest graniem na uczuciach - pokażcie mi normalnego człowieka, którego nie wzrusza krzywda bezbronnych - to tutaj naprawdę to wyszło.

Pokój jest idealnym połączeniem powieści obyczajowej z czymś na kształt thrillera. Całość nie zamyka się tylko na słowach Jacka. To także obraz walki jego matki o lepsze życie dla syna. 

Pokój Emmy Donoghue to historia, której poznanie bardzo boli. Nie tylko dlatego, że cierpi w niej dzieciak, choć jest tego kompletnie nieświadom. Prawdziwy ból wywołuje co innego: wiedza, że to wcale nie jest fikcja literacka. Uświadomienie sobie, że na świecie codziennie dochodzi do takich dramatów. Że za każdym rogiem możemy spotkać najgorszy typ złodzieja: takiego, który ukradnie nam czas. Czas, którego ani nie odzyskamy z powrotem, ani też nie dostaniemy dodatkowego w ramach zadośćuczynienia.

6 komentarzy:

  1. Oglądaliśmy kiedyś film o tej tematyce i nas bardzo poruszył. Myślę, że książka też jest bardzo emocjonalna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Film, póki co, jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. OOoo myślę, że bardzo spodobałoby się mojej zonie. Zaraz jej polecę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła tej książki brzmi przerażająco. Z tego co piszesz pełno w niej emocji. Myślę, że to książka, którą muszę przeczytać. Zapisuje na swoją listę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Natasha, super - daj znać, jak wrażenia po przeczytaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Michał, życz żonie miłej lektury :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!

Jestem wdzięczna za każdy komentarz - nawet krytykę, ważne, by była ona konstruktywna (nie podoba mi się + powód poważniejszy niż 'bo nie'). Chcesz, bym odwiedziła Twoją stronę? Wysil się i napisz sensowny komentarz.