Autor: Agatha Christie
Tytuł: Śmiertelna klątwa
Tytuł oryginału: Miss Marple's Final Cases
Tłumaczenie: Agnieszka Bihl
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 109
Wykrywanie sprawców morderstw czy łapanie złodziei należy do zadań policji. A co, jeśli jest ona nieudolna? Co, jeżeli pomija być może mało widoczne, ale za to ważne poszlaki? Wtedy potrzebna jest pomoc z zewnątrz, najlepiej w postaci kogoś, kto spojrzy na sprawę z innej perspektywy. Na szczęście taką osobą jest starsza pani, którą zwą Jane Marple...
Moja miłość do kryminałów Agathy Christie - ba, gorące uczucie do tego gatunku w ogóle - zaczęła się prawie 8 lat temu. Wtedy to w prezencie urodzinowym dostałam Morderstwo w Orient Expressie, które "połknęłam" w dosłownie dwa dni. Spodobało mi się ono na tyle, że po resztę jej twórczości sięgam od tamtej pory regularnie.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam na własne oczy Śmiertelną klątwę, nieco się zdziwiłam. Bo wiecie, Christie co prawda nie słynie z wielostronicowych powieści, ale z książką jej autorstwa, która ma 109 (!) stron, to ja się jeszcze nie spotkałam. Kiedy już myślałam, że super, zapowiada się po prostu miłe popołudnie z tą pozycją, mina mi trochę zrzedła. Oto uzmysłowiłam sobie, że trzymam w ręku tomik opowiadań... Opowiadań, za którymi nie przepadam, choć najwyraźniej nie pamiętałam o tym lata temu, gdy postanowiłam tę książkę przeczytać. Postanowiłam jednak: dam jej szansę, może nie będzie tak źle, jak mi się wydaje.
I rzeczywiście, muszę przyznać, że moje obawy były nieco przesadzone. lecz, niestety, nie bezpodstawne.
Śmiertelna klątwa liczy łącznie 8 krótkich historyjek, z czego osoba panny Marple pojawia się w sześciu. W ich przypadku nie ma się do czego przyczepić. Mimo że krótka objętość może spowodować, że czytelnik nie zdąży odpowiednio wczuć się w daną historię i zżyć z bohaterami, czyta się przyjemnie i bezproblemowo. Język, którym posługuje się Christie i postać uroczej staruszki, bawiącej się w detektywa-amatora wynagradzają szybkie tempo akcji.
Problem natomiast miałam z dwoma ostatnimi opowiadaniami. Według mnie w ogóle nie pasują one do reszty. O ile bowiem we wcześniejszych chodziło o zbrodnie, czyli o to, do czego w przypadku Christie jesteśmy przyzwyczajeni i za co ją cenimy, o tyle w późniejszych wkradają się wątki paranormalne. No nie wiem, jakoś mi się to nie może sensownie ułożyć w głowie, uważam to za zbyt duży rozrzut tematyczny. Mam też jednak świadomość, że nie jestem do końca obiektywna, ponieważ z ręką na sercu przyznaję, że zjawisk takich jak duchy, zjawy i tym podobne po prostu nie lubię i unikam.
Śmiertelna klątwa ani mnie nie zachwyciła, ani nie znużyła niemalże śmiertelnie - ot, po prostu, mam do niej neutralne podejście, przynajmniej coś poczytałam. Pozycja ta wydaje się bardzo dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy poszukują czegoś krótkiego i niewymagającego - chociażby do zabrania na urlop. Jeśli do tego występuje autentyczna sympatia do krótkich form literackich i samej autorki, nie ma się nad czym zastanawiać, trzeba jak najszybciej sięgać po ten zbiorek.
oooo muszę przeczytać
OdpowiedzUsuńMiłej lektury ;)
UsuńNie czytałam. Jeszcze nic spod pora autorki, bo ja typowo romansowa, ale po skradzionych laleczkach doszłam do wniosku, że thriller i kryminał pasują w mój gust. Więc zapewne w przyszłości siegne po coś od autorki ;)
OdpowiedzUsuńbooklloover.blogspot.com
Mam nadzieję, że się skusisz i że Ci się spodoba :)
UsuńWszyscy tak bardzo zachwalają Christie, a ja jeszcze nie czytałam ani jednej jej książki! Koniecznie muszę nadrobić...
OdpowiedzUsuńOj tak, warto nadrobić te zaległości! :)
UsuńCzytałem, utwór godny poświęcenia kilku wieczorków! :)
OdpowiedzUsuńJa połknęłam tę książkę w bodajże 3 godziny :)
UsuńNiestety z Agatą mi nie po drodze :-(
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńKoniecznie muszę nadrobić twórczość Agathy...
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze żadnej książki jej autorstwa nie czytałaś, to polecam! Naprawdę warto :)
Usuń